Hiacynty w kuchni

Hiacynty pojawiają się już w sklepach. Jeszcze nie udało mi się doczekać rozkwitnięcia ba! nawet wypuszczenia łodygi z pąkami z cebuli w szklanym wazoniku. Zraziłam się do nich i kupuję tylko te, w plastikowych doniczkach. Z odróżnieniem koloru kwiata nie ma problemu. Jaki kolor doniczki taki będzie kolor hiacyntu. Czas wyczekiwania tydzień, może półtora i można cieszyć się pięknym widokiem i zapachem unoszącym się po całym pomieszczeniu.

 

 

 

 

 

 

Na okazałą kolekcję młynków do kawy nie mam miejsca (a bardzo mi się podobają ). Młynki do pieprzu są znacznie mniejsze i można je wyszperać na starociach w bardzo dobrym stanie. Te dwa młynki, kupiłam za grosze. Są z drewna, poryte bezbarwnym lakierem, w pełni sprawne. Czasami się zastanawiam czy jest coś, czego ludzie nie kolekcjonują?:)

 

 

36 odpowiedzi na “Hiacynty w kuchni”

  1. Anielique pisze:

    Uwielbiam zapach hiacyntów, w dodatku to bardzo piękne kwiaty Też zawsze kupuję 'gotowe' kwiaty, nie mam ręki to kwiatów, wszystkie mi padają.

  2. U Ciebie Kasiu już wiosna Uwielbiam hiacynty, są to pierwsze kwiaty które kojarzą mi się już z wiosną. Cudowne te stare młynki, uwielbim takie retro skarby. U rodziców mam podobny, muszę go poszukać.

    Pozdrawiam ciepło

     

    • kasmatka kasmatka pisze:

      Aniu czuje, że mamy podobne gusta Koniecznie poszukaj młynka u mamy, będzie ładnie się prezentował na kuchennej półce. A jak działo to i będzie w ciągłym użyciu:)

      Odbijam cieplutkie pozdrowienia :):):)

  3. Pani Komoda pisze:

    Piekne kwiaty! Na pewno rozkosznie pachną … Ale młynki są EXTRA Moja mama miała podobny i babcia Przywołują wspomniania. Jak bym taki gdzieś zobaczyła też bym brała!
     

    • kasmatka kasmatka pisze:

      Ostatnio cieżko z tymi małymi młynkami. Szukam takiego bardziej beczułkowego. Taki miała kiedyś, kiedyś moja mama. Niestety wyrzuciła bo… był stary ?!;) A córka lata teraz po starociach i buszuje;)

      Uściski wielkie!

  4. Marta pisze:

    O zakwitły Bardzo lubię hiacynty i pięknie się prezentują u Ciebie.

    Pozdrawiam serdecznie, Marta

  5. uwielbiam zapach hiacyntów, tuż po ich zakwinięciu, cudny, chociaż raz ustawiłam 5 obok siebie i nie mogłam wejść do sypialni tak mocno pachniało

  6. Marta pisze:

    już? uwieeelbiam je, pięknie wyglądają. młynki miodzio!

  7. Nitka pisze:

    Uwielbaiam hiacynty, ale jeszcze troszkę poczekam nim je do domku zaproszę:-) Jakoś mi tat jeszcze świateczne dekoracje w domu zalegają.

    Młynki fantastyczne:-)

    Pozdrawiam:-)

    • kasmatka kasmatka pisze:

      Choinka już mi się sypie… nie wiem czy ją już rozbierać czy czekać na kolendę. I tak jeszcze nie mamy podane kiedy jest nasza kolei. Dekoracje powoli chciałabym już schować. Cały miesiąc się nimi cieszyłam :)  Serdecznie Cię pozdrawiam Anitko:)

  8. marilyn pisze:

    Przypomniałam sobie, że mam gdzieś schowane cebulki hiacyntów, tylko nie wiem gdzie?:-D Uwielbiam ich wygląd, a jeszcze bardziej zapach Uściski :-*

    • kasmatka kasmatka pisze:

      Czasami też tak mam. Schowam i nie wiem gdzie. Wtedy zastanawiam się, gdzie bym je teraz schowała i metodą prób i błędów trafiam na skarb;) Czasami trwa to długo… niestety… Hiacynty sa piękne i warte odnalezienia:)

      Uściski :*:*:*

  9. Radosna Chata pisze:

    Jejku, jakie piekne te kwiaty

  10. Holly pisze:

    To jedne z moich ulubionych kwiatów. Zapach jest tak urzekający, że można zamknąć oczy i przenieść się do magicznej krainy. Kompozycje z wiosennych pierwszych kwiatów są dla mnie  najpiękniejsze.

    • kasmatka kasmatka pisze:

      Holly, przeczytałam Twoje słowa, zamknęłam oczy… To zadziałało:) Tak niewiele trzeba bay przeniesieć się do raju. Najbardziej lubię kompozycje z hiacyntów, myślę że jeszcze kilka ich poczynię. Podobają mi się zwłaszcza w szklanych misach, wyłożone kamieniem i mchem. Coś pięknego.

      Pozdrawiam serdecznie

      • Holly pisze:

        Twoje komentarze i odpowiedzi są zawsze takie wyczerpujące temat, pełne trafnych spotrzeżeń i wskazujące na Twoje pełne zaangażowanie. Dziękuję

        • kasmatka kasmatka pisze:

          Holly, Twoje słowa wiele dla mnie znaczą. Biorę je głęboko do serca. Dziękuję Ci.

          Dziękuję Tobie za to, że do mnie zaglądasz, że dzielisz się spotrzeżeniami, że pozwoliłaś na wirtualne poznanie siebie. Bardzo się cieszę, że trafiłam na Twojego bloga. Mam nadzieję, że może kiedyś uda nam się spotkać na żywo. Teraz wszystko jest możliwe

          Ściskam mocno

           

          • Holly pisze:

            Jejku, wzruszyłam się. Cóż powiedzieć? Dziękuję. Myślę o Tobie zawsze ciepło. Dziś kupiłam hiacynty mając Ciebie w pamięci:-)

          • kasmatka kasmatka pisze:

            To bardzo miłe A mi wczoraj nie udało się znaleźć nowych hiacyntów. Były już wykupione. Jutro rozejrze się znów

            Ściskam mocno :*

  11. Ania pisze:

    Hiacynty mi się podobają ale ich zapach dla mnie jest niestety uciążliwy. Mam wyczulony nos na zapachy i czasami to bardzo przeszkadza. Czyżbyś już wywoływała wiosnę?

    Pozdrawiam

    • kasmatka kasmatka pisze:

      Nie myślałam jeszcze o wywoływaniu wiosny, ale to tak może wyglądać:) Kupiłam je bo chciałam je poczuć i się nimi nacieszyć. Ich zapachy są bardzo mocne, a dwa, trzy w jednym pomieszczeniu mogą być uciążliwe.

      Uściski serdeczne Aniu:):):)

  12. Justyna Pisz pisze:

    Ja też lubię te kwiaty, ale poczekam do wiosny zanim przyniosę do domu, bo w domu tak grzejemy przez te mrozy, że nie cieszyłabym się nimi długo. Ja w ubiegłym roku zostawiłam cebulki po kwiatach, zawinęłam je w szmatkę i odłożyłam w ciemny zakątek. Gdy przyszła na nie pora, zasadziłam i wypuściły zieleninkę Ależ się ucieszyłam, spróbuj Kasiu jeszcze raz. Zachowaj cebulki na drugi rok, buziaki

    • kasmatka kasmatka pisze:

      Pójdę za Twoją radą, jak przekwitną i badyl uschnie, to wyciągne je z ziemi i przechowam w szmatce. Mam nadzieje, że w przyszłym roku mnie zaskoczą Buziaki Justynko :*

  13. Hiacynty to wiosna dla mnie Jeszcze chwilkę poczekam.

    Nie ma rzeczy której ludzie nie kolekcjonują

    Pozdrawiam

  14. Beata pisze:

    Bardzo ładna dekoracja domu, też lubię hiacynty

  15. raeszka pisze:

    Hiacynty ślicznie u Ciebie rozkwitły :).

    Ja nigdy nie miałam tego kwiatka w domu ale jak napisałaś o jego zapachu w całym domu, to już wiem dlaczego hihi :).

    Fajne młynki. Myślę, że chyba nie ma takiej rzeczy, której by ktoś nie zbierał :).

    • kasmatka kasmatka pisze:

      Jeśli ktoś ma alegię, lub nie lubi intensywnych zapachów to ten kwiat nie jest dla niego. Lepszy będzie krokus, nie pachnie a wygląda przepięknie. Ludzie na starociach sprzedają wszystko, nawet najdziwiejsze rzeczy i co ciekawe zawsze znajdzie się na nie amator

  16. hiacynty urocze, też ostatnio kusiły mnie, uwielbiam kwiaty podobnie jak Ty ale w dzisiejszym poście najbardziej urzekły mnie te młynki śliczne i jeszcze kupione po okazyjnej cenie – świetny wybór! pozdrawiam,

    • kasmatka kasmatka pisze:

      Bardzo dziękuję:) Młynki skardły serce, żałuję że już od dłuszego czasu nie znalazłam im kolejnego kompana. Mało jest tych maleństw na starociach

      Pozdrawiam cieplutko :*

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *