Nowy – stary puf

Niedziela była idealnym dniem na zmianę obicia pufy.  Pomyślałam o tym już w zeszły poniedziałek Kupiłam w pasmanterii flausz w kolorze beżowym. Wahałam się czy nie połączyć dwóch kolorów, ale najwyżej zrobię tak następnym razem. Mam jeszcze jedną taką samą pufę (no właśnie pufę czy puf? Pufę brzmi lepiej ;)), która czeka na swój lepszy czas Poprzednią tkaninę ściągnęłam i za pomocą zszywacza tapicerskiego przybiłam nową.  Flausz jest miły w dotyku, delikatny i niezbyt gruby, dlatego zszywki dobrze go zszyły. Cóż… będę nieskromna jak powiem, ze pufa bardzo mi się podoba i jestem zadowolona z efektu.

 

 

Puf w poprzednich obiciach TUTAJ

 

 

 

 

 

 

Jestem ciekawa jak oceniacie metamorfozę? A może macie inny pomysł na jej obicie. Pufa jest nietypowa- ośmiokątne siedzisko i czterokątna otwierana skrzynia.  

 

 

 

 

Udanego tygodnia Kochani  :*

 

42 odpowiedzi na “Nowy – stary puf”

  1. Chyba ta zmiana wyszła mu na lepsze Bardzo lubie takię monochromatyczne obicia. Do tego pastelowe…

    • kasmatka kasmatka pisze:

      Ten kolor wydał mi się najlepszy jaki mieli, w zasadzie jedyny z jaśniejszych. Myślałam o szarym, ale… byłby za ciemny. Na wiosnę chcę pastele i jasne kolory

  2. marilyn pisze:

    Super przemiana, aż chciałoby się dotknąć tego materiału Buziaki :-***

  3. danielka pisze:

    Zmiana na+  Ja bym pewnie ją pomalowała kredówką…. ale to Ja bo tapicer ze mnie marny

    Pozdrowionka

    • kasmatka kasmatka pisze:

      Ona z każdej strony ma duuużo gąbki, nie wiem jak wygląda bez niej. Ale gdybym ją ściągnęła myślę, że przerobiłabym puf na mały stoiczek. Kredówka poszłaby w ruch

      Pozdrawiam

  4. bidibi pisze:

    świetna robota.

  5. Cleo-inspire pisze:

    Cóż za piekna metamorfoza, puf jak nowy :))

    Buziaki

  6. Pani Komoda pisze:

    Zdecydowanie wygląda lepiej EXTRA!! Ale mi sie też podoba kubeczek z imbryczkiem… 
     

  7. Bardzo mi się podoba Twoja metamorfoza :) Ja też kiedyś, kiedy mieszkałam jeszcze u rodziców onawiałam pufy Bardzo lubię oglądać Twój komplecik z Bolesławca. Pozdrawiam ciepło :) 

    • kasmatka kasmatka pisze:

      Pufy to pozostałości od starych kompletów szkoda je wyrzucać, tymbardziej że dobrze się trzymają. Odnowienie kosztuje grosze. Komplecik z Bolesławca to moja perełka, bardzo go lubię Dziękuję Aniu za miłe słowa :*

  8. Nie ma to jak niedzielne zmiany hihihi nie przepadam za takimi pufami, wolę krzesełka, małe taboreciki, ale drewniane, czasami też obijam tkaniną, ale tylko siedzisko dodając kawał gąbki, ale cóż jeśli chodzi o zmianę to na pewno na korzyść, zdolna Bestio:0

    Buziaki:)

    Aga z Różanej

    • kasmatka kasmatka pisze:

      Pufy to stare pozostałości, miło kładzie się na nich nogi oglądając TV. Gdybym miała miejsce z chęcia zamieniłabym je na mniejsze krzesełka czy typowe podnóżki. Buziaki Agnieszko z Różanej :*:*:*:*

  9. Nitka pisze:

    No i masz nowy mebel:-)

    Super są takie metamorfozy:-)

    Pozdrawiam i miłego tygodnia życzę:-)

  10. Pufa jak nowa poprzednia w kwiaty również ciekawie się prezentowała, zdolna z Ciebie kobieta! pozdrawiam,

  11. Justyna Pisz pisze:

    Jak cieszą takie zmiany, prawda? A jeszcze jak się dokonało je samemu bez żadnego fachowca Lubię bardzo takie przemiany, pozdrawiam

  12. Holly pisze:

    Przydałby mi sie taki mebelek właśnie jako podnóżek do fotela. A że mam szary uszak z Ikei to zostawiłabym ją w poprzedniej wersji.

    • kasmatka kasmatka pisze:

      W roli podnóżka sprawdza się idealnie, dlatego lubię pufy. Żałuję, że nie można zdemontować nóg w pufie. Z chęcia wymieniłabym je na wyższe i drewniane. Szara przy uszaku szarym z Ikea zgrałaby się idealnie. Wszak tkanina też była z Ikea

  13. KonKata pisze:

    1 kolor to dobry wybór, brawo

  14. Paulina pisze:

    Bardzo fajna przemiana, widać, a raczej wręcz czuć ze zdjęcia, że teraz pufa jest tak delikatna i miła w dotyku. W dodatku ma pastelowy, ciepły odcien, a to na pewno działa na korzyść. No i piekny, kolor tulipanów, taki subtelny!!!

    • kasmatka kasmatka pisze:

      Chciałam aby zdjęcie oddawało miękkość materiału. Wybrałam jasny, pastelowy kolor aby nie przytłaczał i dodatkowo rozjaśniał kącik. Chodził mi też po głowie bardziej intensywny kolor, ale odpuściłam. Bezpieczniejsze będą poduszki w intensywnych kolorach. Dziękuję i pozdrawiam cieplutko

  15. Obejrzałam poprzednie wersje, teraz puf prezentuje się naprawdę stylowo! Aż trudno uwierzyć, że to ten sam niebieski mebel wyrwany masowej produkcji : ) Zarówno kolor, jak i mięsista faktura materiału, to strzał w dziesiątkę. Teraz aż żal siadać czy kłaść nogi na pufie, zdecydowanie lepiej na niego patrzeć i strzelać foty. A propos,  zdjęcie z tulipanami i czajniczkiem ma przyjemny,  zimowo-wiosenny klimat, pozdrawiam!

    • kasmatka kasmatka pisze:

      Bardzo dziękuję za miłe słowa:) W niebieskiej wersji wyglądał strasznie. Jutro chciałabym przerobić drugą pufę, zrobię ja taką samą. Żałuję, że nie można zdemontować nóg- są w bardzo dziwny sposób zamontowane. Zawsze chciałam sprawdzić jakby wyglądała na wyższych, drewnianych. Bolesławiec to moja mała słabość

      Pozdrawiam cieplutko!

  16. Marta pisze:

    Bolesławiec – love forever:))))

  17. Beata pisze:

    Stworzylas bardzo iekawy mebel wyglada na milutki

  18. Natalia K pisze:

    Zmiana rewelacyjna!!! I ten komplet z Bolesławca piękny!

    usciski dla ciebie:)

  19. nie ma nic lepszego niż refreshing mebli super pufa

  20. Marta pisze:

    Najbardziej lubię takie przemiany, bo cieszą oko i dają ogromną satysfakcję

    Ściskam cieplutko, Marta

  21. raeszka pisze:

    Widzę, że to kolejna kreakcja pufy. Ale jak najbardziej na lepsze :).

    Rzeczywiście jest nietypowa. Jeszcze takiej nie widziałam …

     

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *