Wyspy Kanaryjskie – Fuerteventura i Lanzarote

Urlop celowo przeniosłam na październik, dla księgowych jest to jeszcze czas "spokojnej pracy":) Wybór padł na Wyspy Kanaryjskie a dokładnie na wyspę Fuerteventura. Po trwającym blisko 5 godzin locie, szczęśliwie opuściliśmy lotnisko w Puerto del Rosario i udaliśmy się do hotelu w Caleta De Fuste. Wyspa zaskoczyła nas już od samego początku, wokół roztaczało się kamienisto-piaszczyste podłoże. Jedyna roślinność to palmy i moje kochane kaktusy!  Było ciepło i słonecznie, idealnie.

Zwiedzanie Fuerteventury odłożyliśmy na później aby następnego dnia wybrać się do sąsiedniej wyspy – Lanzarote. Udaliśmy się na północ wyspy a dokładnie do miasta Corralejo aby promem dotrzeć do portu Playa Blanca. Na pierwszym zdjęciu widać oddalającą się Fuerteventurę, a na drugim zbliżamy się już do portu na Lanzarote.

 

Jeśli ktoś dotrwa do końca wpisu to składam pokłony Nie mogłam się zdecydować i w sumie i tak okroiłam ilość zdjęć… ale tych widoków nie można tak szybko schować do przysłowiowej szuflady!

 

widok prom

 

Punktem wyjścia w odkrywaniu Lanzarote jest poznanie wizjonera i artysty tej wyspy- Cesara Manrique. Manrique pragnął aby wyspa była wyjątkowa i taką ją też stworzył. Był pełen artystycznych wizji, które wcielał w życie. Na wyspie można spotkać wiele jego prac czasem dość abstrakcyjnych:)  Jednym z jego pomysłów była restauracja El Diablo mieszcząca się w Parku Narodowym Timanfaya.

Ziemia jest tutaj bardzo ciepła, czuć przez podeszwy butów drzemiącą lawę wulkanów :):):) Przed restauracją odbyły się pokazy. Wodę wlano do otworu w ziemi, pod wypływem ogromnej temperatury wytryskuje niczym gejzer. Siano wrzucone do dziury pali się w kilka sekund.

 

restauracja kolaz

 

 

park wulkanow kolaz

 

Przejażdżkę po parku Timanfaya odbyć można prawie wyłącznie autobusem. Jest to celowy zabieg, aby człowiek nie mógł ingerować ani zanieczyszczać tak wyjątkowego miejsca.  W drodze powrotnej odwiedziliśmy rolniczy teren La Geria, który słynie z uprawy winorośli i winnic. Nie obyło się bez degustacji win Malvasia Blanco Seco i Semidulce oraz wina Dulce Moscatel, których smak jest niezapomniany. Poniżej El Golfo – szmaragdowe jeziorko pośród czarnej plaży.

 

el golfo, jaskinia

 

Powyżej fragment jaskini Jameos del Aqua- pierwsze dzieło Manrique. Wewnątrz jaskini znajduje się małe jeziorko w którym zamieszkują maleńkie, ślepe kraby albinosy.

 

Tu już zaczyna się Fuerteventura. Najbardziej zachwycające jak dla mnie miejsce, wydmy Corralejo. Kiedy ukazały się z oddali już czułam ogromne podekscytowanie.

 

corralejo wydmy

 

 

Odwiedzenie farmy kóz El Taro De Betancuria należało do jednych z przyjemniejszych punktów wycieczki. Degustowaliśmy kozie sery, marmolady z kaktusa,  zapijaliśmy najpopularniejszym trunkiem Fuerteventury -rumem ron miel.  Połączenie koziego sera z kanaryjskimi sosami mojo picon i mojo verde smakuje wybornie.

 

farma kozich serow kolaz

 

Droga do pierwszej stolicy Betancuria wiodła po wąziutkich serpentynach, podobnie jak w Parku Timanfaya. Widoki niezapomniane przeplecione "dreszczykiem"

 

widoki betancuria

 

W miejscowości El Molino znajduje się najstarszy młyn na wyspie służący do wyrabiania mąki gofio. Gofio to mąka z uprażonych a następnie zmielonych ziaren kukurydzy lub pszenicy. Kanaryjczycy dodają ją praktycznie do wszystkiego, sosów, zup, deserów.

 

mlyny

 

mlyn

 

Pokazano nam też jak w tradycyjny sposób wyrabiało się gofio. Mąkę gofio, oliwę, wodę, cukier i odrobinę soli umieszczono w żołądku kozy. Po energicznym mieszaniu, ugniataniu z woreczka wyłoniła się dość zbita kulka. W smaku jest dość słodka z wyczuwalną nutą uprażonych ziaren pszenicy. Dość sycący deser:)

 

gofio wyrabianie

 

gofio gotowe

 

Kolejnym punktem była niewielka wioska Ajuy znajdująca się w pobliżu Pájary, w zachodniej części wyspy. Oprócz pięknej, czarnej plaży drugą atrakcją są naturalne jaskinie. Droga do nich zajmuje jakieś 25 minut, jest dość kręta i miejscami stroma. Widoki jakie temu towarzyszą są niezapomniane. W jaskiniach ukrywali się niegdyś piraci:)

 

jaskinie w Ajuy

 

W okolicy Tiscamanita zatrzymaliśmy się aby zwiedzić plantację aloesu i poznać jego właściwości lecznicze.

 

 

aloevera i wiewiorka

 

Na wyspie spotkać można hasające wiewiórki. Wystarczy dać im fistaszka i możemy podziwiać je z bliska, a nawet dotknąć! Są bardzo przyjaźnie nastawione. Ze zwierząt jedynie kozy i wiewiórki są w stanie przeżyć na wyspie.

Odwiedzenie Oasis Parku w La Lajita planowałam już przed przylotem. Perspektywa ujrzenia Jardín Botánico, parku o powierzchni 180.000 m², na którym rosną kaktusy i inne sukulenty była bardzo interesująca. Wcześniejsze oglądanie zwierząt było ciekawe, np. pokazy papug czy krokodyli. Ale te kaktusy! Były ogromne, naturalne niczym nie zakłócone. Wyjątkowe miejsce…

 

oasis park zyrafa flemingi

 

oasis park kolaz

 

oasis park kaktusy kolaz

 

kaktus stasmiony

 

Na sam koniec nasze ulubione zdjęcie, my na wydmach Corralejo…

 

 

my na wydmach corralejo

 

Wyjazd dobiegł końca, a ja  już myślę o kolejnym Przywiezione wino z winnicy La Geria, sery kozie, sosy mojo i lekka opalenizna na długo nie pozwolą zapomnieć o tak wspaniałej wycieczce Choćby smakiem można wrócić do tamtych chwil.

 

Pozdrawiam

Kasmatka!

 

8 odpowiedzi na “Wyspy Kanaryjskie – Fuerteventura i Lanzarote”

  1. NitkaDesign pisze:

    Wow, jak ja Wam zazdroszczę:-)
    Cudowne miejsce,a te kaktusy … no i to ciepełko w środku jesiennej zawieruchy!
    Koniecznie muszę wziąć pod uwagę te wyspy przy planowaniu następnych wakacji:-)
    Pozdrawiam,
    Anita

    • kasmatka kasmatka pisze:

      Za kaktusami tęsknie i to bardzo Myślę, że warto wziąć Kanary pod uwagę. Są wyjątkowe, każda wyspa inna od poprzedniej:)
      Pozdrawiam serdecznie!

  2. Marta pisze:

    To piękny urlop Cudne zdjęcia i aż się zapomniałam, że u nas już listopad :). Zazdroszczę :)))
    Pozdrawiam cieplutko!
    Marta

  3. Kosmatka pisze:

    Cudne fotki:) Ale świetny pomysł na urlop o tej porze. U mnie niewykonalne, ale chociaż energie od Ciebie mogę ściągnąć:)
    Pozdrawiam:)

  4. raeszka pisze:

    Mieliście cudowne wakacje :).

    Z chęcią obejrzałam Twoja fotorelację :).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *