Kiedy byłam dzieckiem i pomagałam mamie w kuchni, czytanie przepisów było dla mnie ogromną zagadką. Odmierzanie proporcji wyglądało jak tajemny rytuał. Wszystkie miary i wagi produktów skrywał przepiśnik. Z kilku zmieszanych ze sobą składników wychodziło najpyszniejsze ciasto pod słońcem. Dziś, choć mam swój przepiśnik z wypisanymi proporcjami, to o wiele łatwiej jest mi spojrzeć na kuchenny przelicznik.
Magda stworzyła kuchenny przelicznik, który jest niezwykle praktyczny i dekoracyjny. Można go pobrać tutaj.
W doniczce na zioła trzymam dwuletni rozmaryn i kilku miesięczny szczypior. Bazylia i oregano wysiane:)
Kiedy przyniosłam jukkę do domu, postawiłam ją na blacie. Tak na moment… minęło już ponad pół roku i na razie nie szykuje się przeprowadzka:) Klimat kuchenny zdecydowanie jej służy.
Pięknej soboty
i leniwej niedzieli życzę:)
Skąd ja go znam :))) chyba mam ten sam – od Magdy
Również bardzo mi się spodobał i jest praktyczny!
Tobie także Kasiu udanych wolnych dni
Buziaki, M.
Jak dla mnie – jest najlepszy:-) Dziękuję Martuś i wzajemnie
Muszę sobie taki przelicznik kuchenny sprawić.
Miłego weekendu:-)
Myślę, że będziesz z niego zadowolona:-) Dziękuję i wzajemnie Anitko!
Swietny przelicznik, ja zawsze sugeruje się miarą na oko, w kuchni ;)))
Dobrego weekendu
To tak, jak moje siostry:-) Zawsze im wszystko pięknie wyrasta. Dziękuję i wzajemnie Marysiu!
Taki przelicznik jest praktyczny i dodatkowo dekoracyjny. Będę musiała sobie sprawić podobny
Kasiu, miłej niedzieli Ci życzę
Z pewnością spodoba Ci się:-) Dziękuję Aniu i wzajemnie miłej niedzieli!
Też zawsze chciałam taki przelicznik.. ale na razie nie mam miejscówy w kuchni żeby go powiesić. piękne kadry u Ciebie:)
W mojej kuchni miejscówy też za bardzo nie było, ale wcisnęłam go obok lodówy:)
Dzięki za słówko! Pozdrawiam:):)
Kuchenny przelicznik wygląda najlepiej
Witam Cię na blogu:)
Fajnie, że Ci się podoba! Pozdrawiam:)
Fajny ten przelicznik. Ja parę lat temu wydrukowałam sobie tabelką, z której korzystam do dziś chociaż część już znam na pamięć. A niedawno kupiłam sobie pojemnik z podziałką. Choć i tak najwięcej korzystam ze zwykłej szklanki :).
Fajnie tak ziołowo u Ciebie :).
Ja w piątek posadziłam szczypiorek, a dzisiaj będę robić z nim jajecznicę :).
Jajecznica z pewnością wyszła wyśmienita! Do pieczenia zwykle korzystam z odmierzania łyżka a jak coś większego to waga kuchenna.
Uściski przesyłam!