I przyszedł czas na pokazanie mojej interpretacji wymiankowego tematu z wymianki ATCiaków. Koty
Pomysł szybko sie zrodził, gorzej było z realizacją, bo nie miałam jak się zebrać. Wyszły trochę cukierkowe. Najbardziej czasochłonne było robienie kokardek, choć i te nie wyszły idealnie, co widac na zbliżeniach. Każda inna… Chyba nigdy nie nabiorę do nich wprawy.
Aguś, bardzo dziękuję za ciepłe słowa!:)
Pozdrawiam wszystkich zaglądających!
Ojej, jakie one słodkie! *__*
I wiesz co? Zabawne, bo się znów okazuje, że dużo nas łączy – też myślałam o wykorzystaniu tych kotków do moich karteczek! Mam ten sam papier w wersji niebieskiej i różowej i długo wahałam się, czy nie wykorzystać różowych kocich mordek do produkcji moich ATCiaków…
Wybacz, że się ostatnio wcale nie odzywam, ale piszę pracę magisterską i żyję w ciągłym stresie… Chcę już to mieć za sobą!
Buziaki! :*
Boskie kartki!!!!!
Gillanek, te kociaki to jedne z moich ulubionych papierów, długo nie wiedziałam do czego ich użyć, aby najlepiej wyglądały. Myślę, że w tej odsłonie im najlepiej:) Ciekawe jaka byłaby moja reakcja otwierając Twoją kopertę z tymi samymi kotkami:) Hi hi zrobiłabym wówczas niebieskie:):) Ja pisałam jeszcze kilka miesięcy temu pracę licencjacką, to wiem ile to czasu pochłania, a magisterka jest jeszcze bardziej obszerna. Trzymam mocno kciuki za powodzenie i natchnienie w pisaniu a przede wszystkim za chęć zasiadania do niej!:) Buziaki przesyłam!:*:*
Vilemoo2005, bardzo dziękuję za odwiedzinki!:) Miło Ciebie gościć u mnie na blogu:) Pozdrawiam ciepło!
Fantastyczne ATC! Slodkie jak cukiereczki:)
Alexls, ślicznie dziękuję!:)
ten motyw jest chyba moim najulubieńszym śliczne ATC
O jakie śliczne :).
Mi ostatnio koleżanka powiedziała, że ze mnie, to jest takie duże dziecko więc mi takie cukierkowate bardzo się podobają :).
Kiciula100, bardzo dziękuję za odwiedzinki i cieplutki komentarz!:)
Aguś, hi hi to nie jestem sama:)
Pozdrowienia ciepłe przesyłam!:)
Szałowe są te kociaki :)))
Dorotko, ślicznie dziękuję!:)
piękna karteczka
Lawender:) dziękuję!:)
Kotki jak najbardziej cukierkowe i w tym ich cały urok! Bardzo mi się podobają i zaczynam coraz poważniej myśleć o ATC, bo widzę po Tobie, ile to radości może sprawiać
Pozdrawiam
Aniu, koniecznie spróbuj! Albo nie… bo to wciąga jak nie wiem co:)
Uściski!:)
Fajnie wyszły te cukierkowe kociaki. A kokardki mimo że takie pracochłonne dodają elegancji i szyku całemu „dziełu”. Więc nie marudź tylko ciesz się z efektu ha, ha, ha. Pozdrawiam – Zygella
Elu, bardzo dziękuję za to, że do mnie zaglądasz i obdarowujesz mnie tak miłymi słowami:) Pozdrowienia przesyłam!:):):)