Pochmurna dziś sobota, zimna i deszczowa. Jakoś na nic nie mam dziś ochoty, może to jednak prawda, że jesienna chandra kiedyś musi dopaść wszystkich. Na osłodę tych dni uszyłam znów lalkę- wiem, może i Was nimi zanudzam, ale ich szycie sprawia mi ogromną frajdę:) Niebieska, dłuuugonoga Agata z włosami białymi, anielskimi podbiłaby nie jedno męskie serduszko:). W rączce trzyma kwiatka od Mamuty:)
Ojej, dostałam się w końcu na Twój blox, mistrzem świata powinnam zostać w cierpliwości. (((: A Ty mistrzem świata w szyciu. ((: A te wężyki są genialne, takie radosne. ((:
Cudowna w każdym szczególe i kocham ją za włoski
To sobota chyba pod znakiem Tildy hahah nikt sie nie umawiał a ile sie uszyło
Sliczna jest !!!
spod Twojej igły wyszła kolejna superowa laleczka :), i na pewno nas nimi nie nudzisz, bo każda jest wyjątkowa
mnie tam nie zanudzasz tylko inspirujesz swoim pieknym szyciem pozdrawiam
To się cieszę, że tildowe lale się nie nudzą:) Będe Was jeszcze nimi zasypywać!:)
cudne te Twoje lale
Bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarz:) Bardzo mnie on cieszy:)