Przez bodajże dwa tygodnie składałam trójkąciki na kilka papierowych stworków. Była to żmudna praca i powiem, że czułam, jak linie papilarne się ścierają hi hi Długo nie mogłam się zdecydować, co z nich zrobić, albo inaczej jakie zwierzątko złożyć. I tak przypadkiem oglądałam stronki o pawiach (wiem, znów pawie ), a takiego jeszcze nie miałam! Więc podpatrzyłam szablon oczywiście tak na szybkiego więc i rozwalania było co niemiara. Zrobiłam mniejszego niż jak to wskazywał wzór, ale to dlatego, że „klocki” się już powoli kończyły… Może nie należy on do okazałych, ale jestem z niego zadowolona. Przy każdej „robótce ” uczę się czegoś nowego, przy tej również – poszerzanie ogona to dopiero była zabawa Co prawda jest biały z niebieskimi wstawkami, ale w przyszłości jak ten mnie się znudzi to złoże bardziej urozmaiconego kolorystycznie.

Paw wykonany techniką origami modułowe.


Koszyczek wykonany techniką origami modułowe
Z racji, że niedługo Święta Wielkanocne, moja mama znalazła chwilkę czasu na robótkowe zajęcia. Szydełko i druty poszły w ruch, od lat zaniedbywane dziś stały się bardzo przydatnym narzędziem Zainspirowała ją do tego „Wena”, i pokazane tam kurki wielkanocne. Mama zrobiła nie dość że serwetkę, ale też kilka innych kurek i to na szydełku i na drutach – efekt nieoczekiwany, z każdym dniem kurki znajdują swoich nowych właścicieli (rozchodzą się po rodzinie i znajomych). Było ich ok 20 sztuk na zdjęciach są te, co zostały. Nie dość, że cieszą oczy bo są naprawdę milusie to i w koszyczku wielkanocnym będą się pięknie prezentować.
Serwetka z kurką

Kurki szydełkowe

Kasmatko oczu nie można nacieszyć tymi ślicznościami na Twoim blogu:). A zdolności manualne to pewnie „wyssane” z mlekiem mamy, bo te mamusine kuraczki też są prześliczne!? Pozdrawiam cieplutko i twórczo!
Kurki Mamusi – wspaniałe!!!!
A Twój paw i koszyczek – cudowny!
Piękności
Jak zobaczyłam pawia – szok oczy się otwarły jak mogły szeroko, takiego cudnego jeszcze nie widziałam.Gratuluję !!!!!
Przepiękny!!!!!
dziękuję za miły wpis na moim blogu – widzę, że wiele nas łączy – bo to co Ty tworzysz też wymaga wiele cierpliwości a efekt-cudowny!!!! oprócz tego łączy nas też zamiłowanie do kwiatów – ja też hoduję kaktusy – może się wymienimy? niestety mój amarylis nigdy nie zakwitł – może coś robię nie tak – i jeszcze jedno -storczyki -te uwielbiam
pozdrawiam
Po prostu opadła mi szczęka- cuda , zazdroszczę TAKICH ZDOLNOŚCI-nie mam takiej cierpliwości ozdrawiam
dziękuję za komentarz na moim blogu cieszę się, że do Ciebie trafiłam. jestem pod wrażeniem oglądając papierowe konstrukcje! masz mega talent i wielką cierpliwość!!! piękne to wszystko.. a serwetka z kurką w środku przeurocza, przepiękna dekoracja na świąteczny stół!
pozdrawiam serdecznie
nicktośka
OMG !!
jakie pawiszcze
super
Chciałam sama kiedyś zrobic cos takiego, ale jak zobaczyłam ilośc elementów to aż zemdlałam i zrezygnowałam
Super
ja rózniez dodaje do ulubionych i do tych samych skórek- bo juz draga taka osoba ma taka sama jak ja
Życzę wiele cudownych prac, sliczne cudeńka, napewno często będę tu zaglądać.
Cóż widzę, że koleżankę też odwiedzasz, Ewcia też od modułu.
Do swoich polecanych linków na moim blogu dokładam oczywiście ciebie
Jejku znalazłam tą stronę przypadkiem i oniemiałam:):) ale cudności robisz
Ten paw z tych małych karteluszek to normalnie jestem w szoku że takie coś się da zrobić aż nie wiem co pisać:):) Gratuluję cierpliwości
bardzo piekne ja tez szydelkuje tylko doba troche krotka i brakuje czasu