Tilandsja czyli oplątwa

Tilandsja, czyli oplątwa nazywana jest w swojej ojczystej Ameryce Środkowej i Południowej „córką powietrza”. Może rosnąć na każdym podłożu: w pojemniku, w terrarium, na korze drzewa a nawet i sama, po prostu położona w dowolnym miejscu. Nie ma korzeni, nie wymaga ziemi, jest epifitem. Do życia potrzebuje wilgotnego powietrza – żyje z „powietrza i miłości” (air plants) oraz rozproszonego światła. Zwraca na siebie uwagę kształtem, formą i sposobem uprawy. Dla osób, które mają doświadczenie w uprawie kaktusów i sukulentów, oplątwy nie powinny sprawić problemów.

 

 

 

 

Zamówiłam miniaturowe oplątwy trzech różnych odmian Tillandsia ionantha: var ionantha, var scaposa, var rubra. Przygotowałam dla nich szklane, wiszące kule. Do każdej włożyłam garść ziemi do kaktusów i obsypałam białymi kamyczkami. Kule zawiesiłam w oknie, oplątwy mają odpowiednią ilość światła i są niezwykle dekoracyjne.

 

 

 

 

Spotkałam się z opinią, że oplątwy nie wymagają podlewania. To nie do końca prawda, potrzebują wilgoci. Zbierają ją z powietrza, ale co jeśli mamy suche powietrze? I z tym można sobie poradzić, są dwa wyjścia. Pierwsze- można 2-3 razy w tygodniu zraszać roślinę przegotowaną wodą. Drugie zanurzać oplątwy w kilkuminutowej kąpieli wodnej, otrząsnąć z nadmiaru wody i odłożyć na swojej miejsce. Wybrałam tę drugą metodę, jest dla mnie wygodniejsza. W ten sam sposób podlewam kaktusy.

 

 

Oplątwy coraz częściej spotkać można w centrach ogrodniczych i domach. Są doskonałymi roślinami do tworzenia przeróżnych kompozycji i aranżacji. Milion inspiracji znaleźć można np. na Pinterest klik.

 

Jak podobają Wam się powietrzne rośliny? Jest ktoś to już je ma w domu i moze podzielić się swoim doświadczeniem?

 

20 odpowiedzi na “Tilandsja czyli oplątwa”

  1. Do czego masz przymocowane sznurki z tych wiszących kul?

  2. Bardzo ciekawa roślina i pięknie się prezentuje W szlanej kuli wygląda świetnie.

    Fajnie, że mi ją bliżej przybliżyłaś. 

    Miłego weekendu Kasiu :))

     

  3. Judka pisze:

    Przepięknie to wygląda! Jestem zachwycona

  4. Biała Sowa pisze:

    Fajne roślinki, a twoja kompozycja jest śliczna

    Uściski weekendowe.

  5. Basia G. pisze:

    Kasiu piękne te Twoje "wiszące ogrody":-) Może i mnie uda się kiedyś stworzyć coś tak ślicznego. Miałam kiedyś jednego sukulentka, ale źle się to dla niego skończyło:-)

    • kasmatka kasmatka pisze:

      Nie zniechęcaj się jednym sukulentem. Zanim doszłam do „wprawy” uśmierciłam chyba z pięć. To była dolina… ale wyciągnęłam wnioski z każdego „trupa” i teraz nie popełniam tych błędów. Do wiszących ogrodów nadadzą sie też sukulenty, tylko potrzebują więcej ziemi i głębszych kul.

      Miłej niedzieli życzę

  6. Edyta pisze:

    Fajnie się prezentuje ta roślinka

  7. Karolina pisze:

    Śliczne rośliniki Fajnie wiedzieć, że jednak jest dla mnie szansa (może te przy mnie by nie uschły)

  8. Sabina pisze:

    Fajny pomysł na dekorację w każdym pomieszczeniu

  9. Jest śliczna. Zachęciłaś mnie, do jej kupienia. 

    Pozdrowionka:)

  10. Paulina pisze:

    Zastanawialam się ostatnio nad kupnem oplątw przez sklep internetowy, nadal nad tym myślę;-)Na razie mam jedną, doniczkową, dorwalam ją w Liroy Merlin przez przypadek i póki co nic się znią zlego nie dzieje;)A Twoje w tych szklanych kuleczkach prezetują się pięknie!

    • kasmatka kasmatka pisze:

      Kupiłam ją w sklepie internetowym, dojechały całe i zdrowe. Po Twoim komentarzu pojechałam do LM, ale niestety nic nie znalazłam. Myślałam, że może j jakiś kaktus wpadnie mi w oko… Nic ciekawego, ale za to spodobały mi się tkaniny

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *