Nie mam ogródka, żeby hodować warzywa. Mam za to balkon zadaszony i od zachodniej strony. Słońca mamy na nim pod dostatkiem. Stwarza on idealne warunki aby pomidory na balkonie dojrzewały w pełnym słońcu. Tylko wtedy nabiorą wspaniałego smaku, aromatu i pięknego koloru.
W zeszłym roku pokusiłam się o wsadzenie pomidorów do donic. I jak na pierwszy raz, myślę że odniosłam sukces! Dlatego w tym roku zaraz po zimnej Zośce pobiegłam na targ. Wróciłam z 5 krzaczkami.
Wybrałam z malinowych karłowe odmiany Hana i Sabała. Z koktajlowych odmianę Koralik. Rozsady wsadziłam do donic, malinowe do 20 litrowych a koktajlowe do dużo mniejszych ok. 2-3 litrowych.
Przed wsadzeniem ziemię wymieszałam z keramzytem, piaskiem i nawozem przeznaczonym do uprawy pomidorów. Wbiłam podpórki i za pomocą klamerek spięłam do nich łodygę. Pomidory po wsadzeniu trzeba obficie podlewać ok. 2-3 razy aż roślinka się przyjmie. Trzeba przy tym uważać, aby nie lać wody po liściach. Zapobiegniemy grzybieniu liści.
Kupując gotową rozsadę na targu mamy pewność, że roślinka ma rozwinięty system korzeniowy, jest krępa i zahartowana przed niekorzystnymi warunkami na balkonie. Moje przeżyły już wiatr i deszcz i jak widać mają się świetnie. Powoli zaczynają kwitnąć.
Warto pokusić się o wsadzenie pomidorów do donic. Pomidory zwłaszcza koktajlowe wyglądają bardzo dekoracyjnie zarówno w sałatkach jak i w donicach. Ich uprawa nie powinna przysporzyć problemów.
Jak pielęgnować pomidory?
- Gdy roślinki się przyjmą trzeba je odchwaszczać, systematycznie podlewać i w razie potrzeb przywiązywać do podpórek.
- Podlewamy pomidory najlepiej rano lub przedpołudniem, aby zdążyły obeschnąć do wieczora. Zapobiegniemy rozwojowi wielu chorób grzybowych.
- Usuwamy tzw. wilki czyli boczne pędy i liście, nie będą one owocowały a jedynie osłabiają roślinę.
- Nawozimy pomidory nawozami do nich przeznaczonymi: do uprawy pomidorów o wydłużonym działaniu typu Osmocote lub naturalnym typu Biohumus.
Na sadzeniu pomidorów się nie skończyło. Następnym razem pokażę ogórki i paprykę:)
Przyjemnego weekendu!
Pieknie Ci rosną, gratuluje :))
Dziękuję Marysiu!:)
Własne pomidorki na balkonie to super pomysł. Mam nadzieje że pięknie wyrosną i że będziesz mogła się latem cieszyć własnymi pomidorkami Może i ja kiedyś się również zdecyduję na własne pomidory na balkonie
Miłego weekendu !
Polecam spróbowania własnych sił w hodowaniu:) Cieszy oczy i podniebienie. Dziękuję Aniu, pozdrawiam cieplutko:)
Trzymam kciuki za obfite zbiory i koniecznie się pochwal zdjęciami jak będą już pomidorki na gałązkach, pozdrawiam
Pochwalę się, jak tylko coś się zaczerwieni:)
Ściskam!:)))
Ale z Ciebie wprawny ogrodnik:-)
Ja mam to szczęście, że kilometr od nas mieszka moja kochana ciocia, która uprawia pomidory profesjonalnie więc mam zawsze stałą dostawę pysznych pomidorków i papryki zapewnioną. Ale zgadzam się, że te z własnej doniczki są najlepsze.
Pozdrawiam:-)
Dostawa świeżych warzyw wprost z hodowli jest bezcenna:) Smaczna i zdrowsza niż ta ze sklepu.
Pozdrawiam Cię Anitko!
Jakie duże urosły? Niech owocują długo, długo…nie ma to, jak
swoje warzywa i owoce!
Miłej niedzieli
M.
Dzięki Martuś!:)
Pozdrawiam Cię serdecznie!
U nas pomidory też musza być Najbardziej jednak koktailowe – dzieciaki z krzaczka zajadają
pozdrawiam
Dzieci lubią koktajlowe, są malutkie i na jeden kęs:)
Pozdrawiam :))
Zazdroszczę pomidorków na balkonie, świetna sprawa Zapraszam na wyniki Candy http://www.wydekoruj.blogspot.com, tam niespodzianka Pozdrawiam !
Niespodzianka i to jeszcze jaka:)))
Dziękuję i pozdrawiam!
Na naszym balkonie było chyba za gorąco i z pomidorów nici, ale po Twoim wpisie spróbujemy jeszcze raz
Zachęcam do spróbowania, teraz się uda:)))
Tez miałam w tamtym roku niestety słońce je tak paliło że udało mi się wyhodować tylko kilka wiec w tym roku postawiam na zioła i kwiaty.
Pozdrawiam.
W tym roku po raz pierwszy pokusiłam się o zioła na balkonie. Ciekawa jestem co z tego wyjdzie:)
Pozdrowienia słoneczne przesyłam!:)))
Podziwiam Cię za cierpliwość, bo miałam kiedyś pomidory na balkonie i szybko wydałam, bo zmarnowałabym ja na amen. Ściskam
Jak Ci już pięknie rosną :).
Moje powoli też zakwitają ale dałaś mi do myślenia, bo mam je raczej w cieniu … Póki co muszą tam stać, to zobaczymy jakie będą w smaku jak urosną :).
Czekam na kolejną dawkę warzywniaka ;).
W zeszłym roku słońce mocno świeciło na nie, wyglądały jakby się prażyły. Liście im zmarniały, przeniosłam je w cień. Odżyły. Myślę, że to też zależy jaka ogólnie jest temperatura.
Pozdrawiam cieplutko:)))
W ubiegłym roku hodowałam pomidorki koktajlowe na balkonie 1,7 X 1,5 m Zawsze to świeże pyszności
Masz głęboki balkon:))) Troszkę zazdroszczę:))) W tym roku też coś będziesz hodowała?
Dzięki za odwiedzinki :)))
Juz nie mam – wyprowadzilam sie tydzien temu. Ale w perspektywie jakichs 2 miesiecy mam wyprowadzke juz na swoje a tam planuje nieduzy ogrodek – jeszcze zobacze czy uda mi sie cos wyhodowac, bo czesciowo bedzie zacieniony.