Cierniste hobby

Podlewałam dziś kaktusy i nie mogłam się oprzeć, aby ich nie obfotografować. Jesień zbliża się już wielkimi krokami, a razem z nią ciężki etap dla kaktusów. Po zeszłej zimie miałam sporo strat, kilka kaktusów uschło, kilka tez zgniło, liczyłam się z tym. Są kaktusy, po których widać, że "my się zimy nie boimy", a są też takie kruche, po mimo nawożenia, pielęgnacji nie poprawiają się. Nie wiem, dlaczego, być może nie mam też odpowiedniej wiedzy po mimo fachowej literatury jest też wiele czynników budujących doświadczenie w ich hodowli. Niektórzy myślą "kupię kaktusa jego przecież nie trzeba tak często podlewać" owszem nie mylą się. Ale podlewanie to nie wszystko, co możemy dać im do pełnego piękna. To nawożenie, to zraszanie, to dbanie o podłoże, o temperaturę powietrza, oświetlenie to wzdychanie nad każdym nowonarodzonym cierniem.

Kaktusy są też roślinami użytkowymi w pewnych krajach świata. Z ich zdrewniałych szkieletów wykonuje się przedmioty codziennego użytku, buduje domy, a cierni używa się, jako igieł do szycia. Długie włosy z cefalium są używane, jako wyściółka do poduszek i materaców. W biedniejszych krajach opuncje wykorzystywane są do karmienia bydła. Meksyk jest przykładem kraju, w którym spożywane są zarówno owoce kaktusów, czyli tunas jak i ich pędy, jako jarzyna- neopalitos. Mało, kto wie, że, Neowerdermannia vorwerckii jest cała gotowana i zastępuje ziemniaki mieszkającym w górach Indianom z Boliwii. Sok wielu kulistych kaktusów po odcięciu górnej części gasi pragnienie zagubionym na pustyni.

To tyle ciekawostek czas pokazać moją skromniutką, pokojową hodowlę

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze

Zapraszam częściej! ;) 

8 odpowiedzi na “Cierniste hobby”

  1. blogagnieszki pisze:

    mój szwagier też uwielbia kaktusy i do tego nadaje im imiona hihi, dzięki tobie dowiedziałam się nowych rzeczy o kaktusach, dzięki

  2. jak to nazwłaś? skromna hodowla kaktusów? są cudne! a czy masz też kwitnące? jesteś skarbnicą wiedzy o kaktusach!

  3. Kasmatka Kasmatka pisze:

    Niektórym kaktusom nadałam imiona a niektóre są bezimienne. Kiedyś powiedziano mi, że wszystkie kaktusy są kwitnące, wszystko zależy od gatunku i wieku kaktusa. Ja się jeszcze nie doczekałam tego pięknego dnia;( Ale wciąż czekam na niespodziankę;)

    Dziękuję!:)

  4. meliar pisze:

    A ja uwielbiam herbatkę zieloną z opuncją niamu! No i kocham kaktusiki

    Piękna kolekcja

  5. patchworld pisze:

    Widać Kasiu, że Twoi „podopieczni” świetnie się mają, same wypielęgnowane, zdrowiutkie egzemplarze:) Myślę, że w takiej dobrej kondycji, przetrwają zimę bez problemów. Aż miło zajrzeć na Twojego bloga, bo zawsze coś ciekawego dla odwiedzających przygotujesz:) Oj, jest czym oko nacieszyć Przy okazji, dziękuję bardzo za wyróżnienie, pozdrawiam cieplutko, Ewa:)

  6. Kasmatka Kasmatka pisze:

    Melu, herbatki z opuncji chyba nie piłam- ale muszę spróbować!
    Ewo, dziękuję za miłe słowa, nie wiem czy one aż tak dobrze wyglądają czy tylko zdjęcia im dodały uroku;) W każdym razie muszą się tak dalej trzymać!:)
    Dziękuję!

  7. lumieree pisze:

    piękna i pokaźna hodowla – swego czasu też kolekcjonowałam kaktusy, ale (niestety) przeszło mi, bo moja wiedza na temat ich hodowli była zerowa prawie – jednak do dziś bardzo mi się podobają – są takie oryginalne

  8. asgardsreia pisze:

    Nie powiedziałabym, że to skromniutka hodowla Ja dopiero zaczynam. Ciekawe jak długo wytrzyma mój słomiany zapał

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *