Gdzieś pomiędzy kaktusami a szyciem wpadł do ręki dość gruby zeszyt. Jego kolorystyka zdecydowanie nie przyciągała oka. Dlatego też w szybkim tempie zrobiłam okładkę, co prawda może nie jest ona najwyższych lotów, ale za jakiś czas mogę ją zmienić;)
Pozdrawiam Was serdecznie :*
Teraz zdecydowanie przyciaga oko!Pieknie!!
Piękny. W takim zeszyciku to się aż chce zapisywać wszystkie pomysły i projekty
Wesolutki!
W sam raz na jesienne szarugi.
Zaraz zrobi się radośniej:)
Pozdrawiam
Niezwykle pozytywny pozdrawiam serdecznie
zapisywacz jest super, też muszę sobie taki sprawić