W oczekiwaniu

Pamiętam, jak dowiedziałam się o tym, że jestem w ciąży a to już… mija 23 tydzień. Nie wiem, kiedy to przeleciało. Cieszę się, że wszelkie ciążowe dolegliwości mnie ominęły. Tylko przy upałach dokucza niskie ciśnienie. Na szczęście jest na to sposób – filiżanka kawy

 

 

 

 

Koniec czerwca to dla mnie przełomowy moment. Dziś byłam ostatni dzień w pracy, przede mną najdłuższy urlop w życiu. Szczerze… trochę jestem nim przerażona. Co ja zrobię z taką ilością wolnego czasu? Szykowanie wyprawki, przygotowywanie mieszkania na powitanie Maluszka, do tego dojdzie zapewne nowe hobby Zaczną się codzienne nieśpieszne poranki i czas całkowicie dla siebie

 

 

12 odpowiedzi na “W oczekiwaniu”

  1. Z tych chwil korzystaj ile możesz. Po urodzeniu dziecka będziesz musiała o nich zapomnieć. Tak więc dopieszczaj się i tym samym swojego maluszka.

    Pozdrawiam ciepło:)

  2. agata pisze:

    Ja od 8 tygodnia ciązy byłam w domu i nie załuję po urodzeniu dziecka świat wcale nie zwalnia a biegnie tym samym szalonym tempie tyle że ty musisz sie dostosowac do nowej rzeczywistosci. Moja corka ma juz 12 lat a kazda chwila z nia spędzona jest ta jedyną w swoim rodzaju 

  3. Dbaj Moja Droga o siebie i wypoczywaj

    Pozdrawiam cieplutko Mamę i Synka

  4. Justyna pisze:

    Już niedługo wszystko wywróci się Wam do góry nogami to teraz leż, relaksuje się, czytaj i rób to na co masz tylko ochotę Potem do rodziny wejdzie mały człowieczek, który będzie brdzo wymagający

    Uściski.

    • kasmatka kasmatka pisze:

      Koleżanka niedawno została szczęśliwą mamą, jej malutka jest taka grzeczna Ciągle się uśmiecha i jeszcze nie słyszałam aby płakała. Jestem ciekawa jaki mój malec będzie Moje siostry mają chłopców, jak byli mali to oprócz tego, że ciągle płakali to nie można było spuścić z nich oka. Tak broili

      Uścisków moc :*

  5. Paulina pisze:

    Kasiu gratuluję synka;) Oj, no co ty, na pewno coś wymyslisz i zapełnisz ten czas;)Uwierz mi – to Twój czas! Po pierwsze minie bardzo szybko, po drugie już a chwilę będzie Ci go brakowac;) Za pierwszym razem poszłam na zwolnienie tak jak ty, za drugim wylądowałam już w 8 tyg. e względu na zagrożenie. Nie spodziewałam się tego, prze pierwsze ty. musiałam się trochę bardziej oszczędzać, ale później były długie spacery, kupno psa, Boże Narodzenie i Wielkanoc…a teraz moja córeczka daje mi ostro popalić;-) Ale i tak jest najwspanialsza na świecie! Buziaki dla Was!

    • kasmatka kasmatka pisze:

      Paulinko, dziękuję ogromnie Cieszę się, że póki co nie mam żadnych niepokojących stanów. Wszystko roziwja się prawidłowo. Cieszę się każdym dniem, zabrałam się za tworzenie nowego dzieła. Wkrótce go pokażę Cieszę się, że Malutka rośnie Wam zdrowo! Buziaki ogromne!

  6. Pani KoModa pisze:

    Ja mam kolejną część tej książki – dostałam  na ślub I teraz jest czytana. Mam też ciąża tydzień po tygodniu – fajnie czytać takie książki :) 

    Ale , ale i tak z wielką ochotą patrzę na cherbatę z cytyną i pączka już długo nie mogę ich spożywać. Zgaga okrutniaca mi nie pozwala. 

    Ps ja się nie nudziałam ani jednego dnia na L4.

    • kasmatka kasmatka pisze:

      Bardzo fajna jest tak książka, to i dalsze części muszę jej dorównywać. Będę kupować etapami. Współczuje zgagi.  Podobno inteligeni ludzie nigdy się nie nudzą :* Buziaki!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *