Ostatnio szycie bardzo mnie wciągnęło. Moja mama jest krawcową, maszyna od zawsze była w domu. Jako mała dziewczynka szyłam poduszeczki dla lalek do wózka pamiętam materiał był w niebieskie, drobne kwiatki, takie delikatne. Szkoda, że żadne z nich się nie uchowały. Teraz też mam w planach uszycie poduszeczek tym razem do mnie do łóżka. Tyle cudnych wzorów naoglądałam się w internecie, że nie sposób przejść obok i samemu nie spróbować:)
Cieszę, się, że na mojej drodze stanęły tildy. Szycie ich sprawia mi ogromną radość. Choć samo szycie ciała idzie dość sprawnie o tyle nadawanie jej charakteru po przez dodatki i zakreślanie twarzy już ciężej. Ale jak już taka praca dobiegnie końca owoce są wtedy najsłodsze pod słońcem:) Dlatego też chciałabym przedstawić dziś kolejną Tildę- Anielicę Izabelę. Miałam wizję, aby sukienka była podpinana kokardkami, trochę dłubania przy tym było, ale efekt jest taki jak ten z wizji:) Do tego czerwone różyczki, które zrobiłam z tasiemki, nadały jej szykownego wyrazu i dopieściły sukienkę:)
No Kasiu, sukieneczka jak z bajki. Dopracowałaś na tej „panience” każdy szczególik:) Mama to pewnie jest z Ciebie dumna,że ma tak zdolną córkę? Mam nadzieję, że powstaną następne lale, może nawet cała kolekcja? Serdecznie pozdrawiam!:)
Super!
Wiem ile pracy to kosztuje, bo sama próbuję szyć.
Dopracawałaś wszystko do ostatniego szczegółu.
Pozdrawiam słonecznie
Jeszcze jedna Tilda !! Są przewspaniałe!!
Pozdrawiam :))
Mama od samego początku śledziła moje poczynania z maszyną:) I cieszy się, że nie zniechęcam się do pracy tylko coś dłubię i mam z tego frajdę:) A pracy przy takiej tildzie troszkę jest, ale co tam Dziękuję za ciepłe komentarze bardzo bardzo :*:*:*
Kocham prace, które są bardzo precyzyjnie wykonane, dlatgeo Twoja anielica kompletnie mnie rozbroiła! Piekna jest!!!
moja mam też jest krawcową ale ja nie umiem szyć, chociaż kiedyś parę ścierek obszyłam hihi, tilda Izabela jest przecudna, a ta sukienka … do tego ma jeszcze skrzydełka, a ja uwielbiam aniołeczki
Izabela jest cudna! A sukienusię taką jej wykombinowałaś, że ho, ho! Niejeden projektant by pozazdrościł!
Izabela jest śliczniutka, ekstra sukienusia. Naprawdę pięknie szyjesz, masz talent