W końcu się doczekałam malutkich czerwonych kuleczek Pomidorki koktajlowe dojrzały, na malinowe jeszcze musimy troszkę poczekać. Są to odmiany mniejsze, dostosowane do balkonowych wymiarów. Sadzonki kupuje co roku od przemiłego Pana na osiedlowym targowisku. Jestem z nich zadowolona, są bardzo aromatyczne, soczyste i smaczne.
Za pierwszym razem nie sądziłam, że w 20 litrowej donicy można wyhodować smakowite pomidorki. To nie jedyne warzywa jakie sadziłam do donic. W zeszłym roku spróbowałam z ogórkami, niestety oprócz ładnego wyglądu nic więcej nie miały w sobie. Były pozbawione smaku i soku. W zeszłym roku doczekaliśmy się też dorodnej czerwonej papryki.
Pochwalcie się swoimi balkonowo/tarasowymi zbiorami
Uwielbiam te pomidorki, mogłabym je jeść tonami. Na balkonie jednak nic nie choduję, bo jest od strony ulicy.
Jakby mój balkon był od ulicy, to też bym się nie zdecydowała.
Och Kasiu super! Widzę, że masz dużo radości z dojrzewających pomidorków. Powiem Ci, że ja też. Jak tyko wrócę to przedstawię całą pomidorową rodzinę. Jak wyjeżdżałam na urlop właśnie zaczęły pojawiać się mini zielone kuleczki. Teraz dba o nie sąsiad. Oby przetrwały do naszego powrotu.
Uściski serdeczne.
Nie moge się już doczekać Twoich zdjęć
Ściskam!
Wspaniałe zbiory a jaki niesamowity smak mają tak własnoręcznie wychodowane pomidorki. Gratulacje :-). Pozdrawiam.
To prawda, dodatkowo cieszą oczy
Pozdrowienia posyłam
Wspaniałe zbiory. Ja w zeszłym roku chodowałam też oprucz pomidorków koktajlowych jeszcze poziomki i truskawki. W tym roku poziomkę zjadła mi mszyca, a truskawki miały o wiele mniej owoców (przezimowały w tej samej donicy od zeszłego lata). Przez szukanie mieszkania trochę zaniedbałam swój balkon w tym roku. Pozdrawiam
Zawsze mnie to zastanawia skąd mszyca się wezmie na balkonie? U mnie też grasowała, musiałam spryskać płynem aby ją wyeliminować. Gdzie się przeprowaszasz?:) Gratuluję! Nowemieszkanie, to zawsze dużo nowych wrażeń i nowy rozdział w życiu :* Wszystkiego dobrego :*
Oj z jakim blędem napisałam dopiero jak poszło zauważyłam- wyhodowałam miało być
Uwielbiam
Sa doskonałę do sałatek, dekoracji lub jedzenia prosto z krzaczka.
Uściski serdeczne.
Szkoda tylko, że tak szybko znikają. Ile bym ich nie miała i tak mało Uściski weekendowe :*
Gratuluję Kasiu uprawy Własne pomidorki smakują na pewno jeszcze bardziej Ja w tym roku na balkonie mam same kwiaty, ale może za rok pokuszę się o podobną hodowlę
Pozdrawiam cieplutko
Aniu, musisz spróbować Potem będą obowiązkowymi sadzonkami