Mała przyjemność

 

Moja mała przyjemność w niedzielę to filiżanka herbaty, która idealnie rozgrzewa i wprowadza w niedzielny nastrój. Ostatnim moim odkryciem jest biała herbata o ładnej nazwie pretty woman. Zachwyca nie tylko smakiem, ale i wyglądem. Oprócz kompozycji liści białej herbaty są kwiaty słonecznika, lawendy i owoce porzeczki. Lubię obserować jak zaparza się herbata, pamietam jak na rynku pojawiły sie kwitnące herbaty. Koniecznie musiałam mieć przezroczysty dzbanek

 

 

W niedzielny poranek znajduję chwilę na przemyślenia, na doczytanie artykułów w gazecie. Mogę dłużej pochodzić w piżamie, wylegiwać się pod kocem i nadrobić zaległości w serialach.

 

 

Później przychodzi czas na kolejną przyjemność… naleśniki z serem, które uwielbiam Podaję je zawsze z bitą śmietaną i polewą czekoladową, czasami posypuje płatkami migdałów. Niestety nie zdążyłam ich obfotografować, za szybko zniknęły talerza  :)

 

 

Jakie są Wasze sposoby na małą, niedzielną przyjemność?

 

 

24 odpowiedzi na “Mała przyjemność”

  1. Mój sposób na jutrzejszą niedzielę – to ptysie i gorąca czekolada. Spacer.  Zwolnione tempo życia. Jednym słowem rozpieszczanie siebie i domowników.

    Pozdrawiam cieplutko:)

    • kasmatka kasmatka pisze:

      Ptysie robiłam bardzo dawno temu. Najbardziej lubię z bitą śmietaną, widziałam też z budyniem. Teraz trzeba czekać do kolejnego weekendu, będzie zmiana czasu więc i poranek będzie dłuższy

      Buziaki posyłam

  2. Bardzo podoba mi się ceramika bolesławiecka, mam nadzieję, że kiedys sprawię sobie pełny komplet. Mój sposób na leniwą niedzielę… Chwila, dawno takiej nie miałam, więc mogę sobie jedynie pomarzyć. W wolną niedzielę zrobiłabym pyszne śniadanie, najlepiej jajecznicę i zajadając ją w łóżku nadrobiła wszystkie serialowe zaległości.

    • kasmatka kasmatka pisze:

      Bolesławiec ma cudną ceramikę, marzę aby keidyś zawitać do samego Bolesławca i jakby się udało, spróbować własnych sił w dekorowaniu. Twoje przyjemności są … bardzo apetyczne Życzę Ci, aby się szybko zrealizowały

  3. Edyta pisze:

    Ach uwielbim także niedzielny klimat. A taki dzień jak dziś, gdy słońce zagląda do okiem to już rewelacja. I zdecydwoanie filiżanka z kawką czekoladową i coś słodkiego!

  4. NitkaDesign pisze:

    Przyjemność w niedzielę to dla mnie możliwość dłuższego polegiwania w łóżku, wolne śniadanko, tak jak i u Ciebie Kasiu albo seriale albo prasa i oczywiście bardzo długi spacer z psem nad jeziorem na który w tygodniu trudno wygospodarowa wolną chwilę:-) Pozdrawiam serdecznie:-)))

  5. Marta pisze:

    Oczywiście wpadam wieczorem i co widzę…same smakołyki!

    Nasza niedziela minęła na wyjazdach i obżarstwie ciachem

    Ślę uściski, Marta

  6. Biała Sowa pisze:

    W takiej filiżance to już nie taka mała przyjemość, od samego patrzenia się można uśmiechnąć i zachwycić

    Herbatkę popieram całkowicie, a do tego czekolada – zawsze dostarczy trochę pozytywnej energii. A w chłodne popołudnia świetnie sprawdzają się gorące crumble

    Uściski.

  7. Domatorka pisze:

    kwitnącą herbatę pijam i bardzo lubię polecam zieloną Artistic green tea, są różne smaki

    Pozdrawiam

     

    • kasmatka kasmatka pisze:

      Dzięki za polecenie Przyznam, że już dawno nie piłam kwitnącej herbaty. Zawsze byłam po dwielkim wrażeniem jak z kuleczki potrafił rozwinąć się piękny kwiat

      Pozdrawiam cieplutko.

  8. Paulina pisze:

    Gorąca herbatka, ale tez kakao;-) i tez lubie weekendy za to, że można dłużej się polenic niż w zwykły, tradycyjny dzień;-)

  9. marilyn pisze:

    Naleśniki mmmmm, pycha!Ja lubię niedzielną kawkę, najlepiej z drożdżówką Piękne skorupki pokazałaś

  10. Justyna pisze:

    Zdecydowanie dłużej spimy w niedzielę, przygotowujemy pyszne śniadanie, zazwyczaj  robimy jakieś wypieki, a naleśniki są bardzo częstym gościem u nas w domu. Ostatnio jednak zauważyłam, że częściej sięgam po herbatę niż kawę, rozmakowałam się w tych liściastych, może polecisz mi coś dobrego? 

    Pozdrawiam serdecznie

  11. Masz piękny Kasiu komplet z Bolesławca Kawa w takiej pięknej filiżance lepiej smakuje . Ja też uwielbiam naleśniki, mój mąż jest w tej dziedzinie specjalistą :))

    Pozdrawiam ciepło

  12. entomka pisze:

    Jak ja uwielbiam ceramikę z bolesławca, w tygodniu szkoła, praca, poranny pośpiech, ale weekend zaczynam właśnie od zaparzenia bolesławskiego imbryczka kawy bądź herbaty i celebrowania chwili bez pędzenia i wariacji …

  13. Pani KoModa pisze:

    Uwielbiam te skorupki ! są rozkoszne! 

    Choć mam już pełne szafki pewnie na kolejną by się miejsce znalazło! 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *