Kilka dni siedzenia w domu i już wymyśliłam dla siebie nowe zajęcie. Takie, którego jeszcze nigdy nie próbowałam. Tkanie na krośnie. Nie wiedziałam, czy mi się spodoba, więc prowizoryczne krosno powstało z ramki A4 na zdjęcie. Przeszukałam szafki i szuflady w poszukiwaniu jakichkolwiek włóczek i grubszych nici. Podpatrzyłam jak nawinąć nitkę na ramę o TUTAJ i zabrałam się za przewlekanie. Oczywiście super dużej igły nie miałam, przewlekałam palcami. Nie było źle, ale igła znacznie usprawniłaby pracę.
Zaczęłam od ściegów prostych, potem poszukałam kolejnych, ciekawszych o TUTAJ i próbowałam z lepszym lub gorszym skutkiem. Tkanie tak mnie wciągnęło, że kupiłam prawdziwe krosno tkackie, lepsze włóczki i wełnę czesankową.
Szczególnego pomysłu na kolejną makatkę nie miałam, tkałam jak mnie palce poniosły i wyszło coś takiego. Jeszcze nie jest skończona. Wymaga dopracowania i zszycia boków, odpowiedniego patyczka do zawieszenia i frędzli na końcach. Jeden rząd już ma, ale jeszcze nie daje takiego efektu, jaki chciałabym osiągnąć. Jak tylko będzie skończona, to Wam pokażę
Po makatce widać, jakie kolory mi w duszy grają
Od dawna noszę się z zamiarem zrobienia takiej, bo są przeurocze. Będę sledziła Twoje postepy w ten materii.
Jestem ciekawa jak byłby Twoja?
Buziaki!
Bardzo mi się podoba Twoja makatka ! Pomponiki są urocze Też kiedyś myślałam o takich makatkach i widzę że warto, że dają bardzo fajną i kreatywną frajdę
Pozdrawiam cieplutko ;D
Warto spróbować. Szybko się plecie, czasami aż za szybko… i potrafi wciągnąć na kilka godzin Buziaki Aniu!
Świetna, a kolory letnie, barwne. Czyżbyś bardziej skłaniała się ku różowemu ?
Gdzieś różowy się przebija, ale to raczej jako dodatek
Pieknie ci wyszła, kolory wysmienite żywe i energetyzujace brawo.
Wielkie dzięki!
Bardzo fajny pomysł. Podkradam:)
Cieszę się
A tu u Ciebie nadal przytulnie dawno nie odwiedzałam, dobrze, że łatwej mi zaglądnąć na Instagram. Przy małym bobasie zawsze jest coś do zrobienia, sama się niedługo przekonasz Dopiero teraz kiedy córcia ma 5 miesięcy prędzej mogę znaleźc czas dla siebie, ale to pewnie kwestia bobasa Całuski ;*
Powiem Ci, że trochę się nie mogę doczekać wypełnionego obowiązkami wokół Bobasa czasu. Z drugiej strony trochę się obawiam zmęczenia. Dobrze, że mam Męża, który w większości pracuje w domu więc troszkę mnie odciąży. Całuski :*
Podpowiesz gdzie kupiłaś krosno? :)
Akurat mieli jedno jedyne w sklepie, w którym kupowałam włóczki. Sklep stacjonarny w Poznaniu.
Jakie włóczki polecasz do tkania? Chcę zacząć swoją przygodę i kompletnie nie wiem co kupić
Moje są zwykłe, kupiłam je w pasmanterii. Jedne są grubsze i z nich wychodzi ładny warkocz. Ciekawy efekt daje wełna czesankowa. Teraz robię trzecia makatkę i używam tych włóczek, które już mam.