Rower bez koszyka no jak? A na zakupy, a coś przewieźć, no musi być!:) Koniecznie wiklinowy, mocowany na hak i z rączką. Idealny.W końcu znalazłam odpowiedni koszyk, ale czegoś mu brakowało. Wkład uszyłam z bawełnianej tkaniny w kratę, wiązany przy rączce na kokardki dopełnił całości. Tak, teraz moja holenderka mnie się podoba:)
Ten, kto ma Gazelle wie, że przejażdżka tym holendrem należy do przyjemności. 28 calowa Gazelle Primeur zapewnia wyprostowaną sylwetkę, swobodne oparcie dłoni na kierownicy wygiętej w tzw. "jaskółkę". Wówczas odczuwamy zarówno lepszy komfort z jazdy jak i odpowiednią widoczność na jezdni. Dodatkowo zamontowałam lusterko, aby widzieć co się dzieje za mną. Ze względu na to, że nie jest to rower wyścigowy jego rama jest metalowa, jest ciężki i bez silnego mężczyzny przenoszenie roweru jest nie lada wyzwaniem. Moja Gazelle waży około 20 kg… To jest zdecydowanie minus posiadania roweru miejskiego- jak dla mnie Łańcuch jest osłonięty w kasecie, dzięki temu mamy pewność, że się nie ubrudzimy ani nogawka od spodni nie wkręci się do łańcucha. Trzybiegowe przerzutki w zupełności wystarczają w jeździe po mieście, zabudowane są w tylnej piaście. Plusem jest możliwość ich zmieniania podczas postoju. Wygodną jazdę po zmroku zapewnia odpowiednie oświetlenie, moją holenderka napędza oświetlenie za pomocą dynama tzw. prąd za darmo. Choć stawia to opór podczas jazdy, ten rodzaj oświetlenia jest niezawodny. Dzwonek i licznik rowerowy (marki VDO w stylu vintage) oprócz podstawowych swych funkcji spełniają też rolę ozdobną i sprawiają, że rower nabiera określonego stylu:)
Pozdrawiam
Kasmatka!
Cudnie to wygląda Zachwyciło mnie. Tym bardziej, że wiesz, wczoraj byłam na mojej "damce" i oczywiście mam od początku koszyk na przodzie…. tylko jest goły! I tak siedząc na ławce patrzyłam na niego i marzyłam sobie, jak koszyk ten byłyby wypełniony materiałem w retro stylu…. a tu wchodze do Ciebie a tu taka niespodzianka:))
Włóż w niego wyściółkę, pozytywnie się zaskoczysz:) Zmienia koszyk i rower o 360 stopni:)))